Hej!
Ależ dziś było brutalne spotkanie z rzeczywistością, a gdzie ta wiosna?! Gdzie, gdzie, gdzie?!
Ale i tak pozytywnie, bo:
1. Powstało zdjęcie do okładki Besta z jakże fotogeniczną Ajlarą (kilka zdjęć z tegoż jutro, lepsze - Karoli - wkrótce w gazecie)
2. Poczyniony został zakup perspektywiczny: szpinak, śmietana i czosnek, które skonsumowane zostaną jutro i przygotowane w towarzystwie miłym, stanowiąc tym samym sobotnią kwintesencję życia w akademiku (w tym samym czasie pani Magda była na Biskupinie, który we wspomnieniach majaczy i wciąż stawia przed dylematem: Biskupin czy akademik?)
3. Obrobiłem (i pochwalę się, pochwalony zostałem) w końcu zdjęcia kolegi Rycerza, który ma swoją firmę i zatrudnić go można w charakterze prowadzącego imprezy. I na dziś właśnie zdjecia z tejże sesji... w kuchni w akademiku (czego, mam nadzieję, nie widać:))
Tylu na dziś,
Czołem
Ależ dziś było brutalne spotkanie z rzeczywistością, a gdzie ta wiosna?! Gdzie, gdzie, gdzie?!
Ale i tak pozytywnie, bo:
1. Powstało zdjęcie do okładki Besta z jakże fotogeniczną Ajlarą (kilka zdjęć z tegoż jutro, lepsze - Karoli - wkrótce w gazecie)
2. Poczyniony został zakup perspektywiczny: szpinak, śmietana i czosnek, które skonsumowane zostaną jutro i przygotowane w towarzystwie miłym, stanowiąc tym samym sobotnią kwintesencję życia w akademiku (w tym samym czasie pani Magda była na Biskupinie, który we wspomnieniach majaczy i wciąż stawia przed dylematem: Biskupin czy akademik?)
3. Obrobiłem (i pochwalę się, pochwalony zostałem) w końcu zdjęcia kolegi Rycerza, który ma swoją firmę i zatrudnić go można w charakterze prowadzącego imprezy. I na dziś właśnie zdjecia z tejże sesji... w kuchni w akademiku (czego, mam nadzieję, nie widać:))
Tylu na dziś,
Czołem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz