poniedziałek, 8 lutego 2010

Liberec w śniegu

Faktycznie Czeski mieli pewien problem z nawałem zimy...
Z ciekawostek: w taniej księgarni kupiliśmy album Hey "Echosystem". W tej samej kupiłem kiedyś dwa filmy Kieślowskiego (na szczęście czeski dubbing/czy napisy?/ wyłączyć można), a tym razem był też "Bez znieczulenia" Zanussiego. A w Polsce czeskich twórców jakoś tak mniej...

1 komentarz:

  1. o jaa Echosystem... ;)
    Coś tu czuję, że bratnią duszę poznawać zaczynam.

    OdpowiedzUsuń