piątek, 9 października 2009

Trup z rana jak śmietana

Bry,

Oczywiście w oczekiwaniu na zdjęcia kliszowe - ale zdziwię Was, tylko skany już - zdjęć kilka z okazji oddanego mi Nikona, za którym właściwie nie tęskniłem aż tak. Już między nami nie jest tak samo, Pentacon zamieszał w głowie za bardzo. Ale zabawowo-wycieczkowo aparat jak znalazł. Tym razem zabawowo - Magda i rękawiczki, w których sadziłem sosnę, czapka pilotka z Bolesławca, której nie przymierzyłem kupując mając na głowie glinę, okulary, co to tata w nich jeździł kiedyś samochodem - rozjaśniają obraz i myśli.

I jeszcze dementuję - wciąż nie lubię podwójnych, klejonych zdjęć, ale jaka to oszczędność miejsca, nie trzeba przewijać paska za wiele, a widzi się dwa zdjęcia. Ale to tylko tu tak sobie pozwalam.

Czołem.

6 komentarzy:

  1. Szanowna Magdosława11 października 2009 21:38

    Myślę sobię, że powinieneś jakieś nowe rekwizyty kompletować już:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Magdosława bardzo szanowana12 października 2009 14:31

    Różne, najróżniejsze, dziwne, najdziwniejsze:)

    OdpowiedzUsuń
  3. spodnie Kapitana Ameryki ;) na przykład

    OdpowiedzUsuń
  4. a to czemu nie lubisz klejonych zdjec? a ja lubie, bo fajnie mozna zestawic znaczenia i nie tylko, no np te Twoje wlasnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię, bo po prostu mi się nie podobają, kojarzą ze zmanierowanymi zdjęciami z magazynów glamour.

    OdpowiedzUsuń