czwartek, 26 lutego 2009

A na Jatkach Ty był?

Czołem,

A my dziś z panem Grzegorzem to byliśmy na Jatkach, bo dwa budynki były otwarte do zwiedzania, a to z okazji tego, że miasto oddało tąże zabytkową ulicę po remoncie.
"Dawniej było to miejsce handlu mięsem, dziś jest to uliczka galerii malarstwa, rzeźby i sztuki użytkowej. Miejsce to odwiedzane jest chętnie przez Wrocławian i turystów, jednak niewielu z nich wie, jak znaczącą rolę odgrywało w przeszłości. Dzisiaj malownicza uliczka zapełniona wąskimi kamieniczkami wyróżnia się mniejszą od sąsiednich budowli skalą architektoniczną, choć niegdyś kramy mięsne były jedną z podstaw dobrobytu miasta, ważnym źródłem książęcych dochodów i miejscem, gdzie rodziły się fortuny mieszczan." (za: Wrocław.pl)

Taki mały portal jest nad wejściem do jednej z kamienic.

Zabytkowe sufity

No, Grzesiek był po prostu wniebowzięty.

Taki aniołek sobie wisiał na ścianie.

Piwnice jatkowskich kamienic.

W ramach galerii rzeczy zostawionych, ktoś zostawił ciasto. Ale uratowaliśmy je.

Na samej ulicy rozstawione były różne dziwa.




Ruch może i był spory, ale w jatkowych sklepikach dla artystów już jakby mniejszy.

Tablica Ku Czci Działań Na Prostych Liczbach - czytaj!

Krasnal Podróżnik

Więcej informacji na temat historii Jatek znalażć można na stronie: http://www.wroclaw.pl/p/2881/ (i jest to ogromna skarbnica wiedzy w tej materii).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz