piątek, 11 stycznia 2008

Miś w Dyni

Hej,

Dziś pan Misiek Szanowny się do mnie zgłosił, że wreszcie chce mieć portret w dyni. Wot, także i na naszą-klasę. Więc czyż można było mu odmówić?


Jeśli ktoś myślał, że człowiek będąc w dyni pozbawiony jest potrzeb wyższego rzędu, to się mylił



Gdzieś daleko w Tybecie, gdzie niebo jaśniejsze i dusze czystsze Misiek medytował nad sensem świata, wszechświata i reszty
A jutro zdjęcia pewnego zespołu, którego liderem jest pewien pan z.... hmmm.... chyba Portugalii. Okaże się jutro.
Czołem!

3 komentarze: