niedziela, 5 kwietnia 2009

FotoDej z o.o.

Czołem,

Dziś wczorajszy FotoDej w zajezdni Borek, bo wczoraj się mnie nie chciało. Fajna idea i jaka ciekawa socjologicznie, spojrzenie na różnorodnosć braci fotografującej.

Bo jak tramwaj szybko jedzie, co na odwagę coś trzeba wypić.

Wszyscy robili zdjecia glamour przy tramwajach, to i ja.

A to zdjecie glamour z cyferką 6.

Tzw. rzut ogólny.

Proszę spojrzeć na zapał tego młodego człowieka (choć już nie tak młodego, jak wielu innych), który wymarzył sobie, by zostać motorniczym jak dorośnie.

A dziś natomiast w Zoo my byli. Wiosna się rozszalała, a że jest to ten typ choroby umysłowej dotykającej pory roku, który jest powszechnie akceptowalny, a wręcz witany entuzjastycznie, to i śmy skorzystali.

A na początek moje ulubione grafitti w ogóle. Już od dawna miałem je sfotografować. Czy wypędzany Adam nie przypomina nieco Jaromira Nohavicy?

Żubr ma nosa.

Zebra utrudnia przechodniom bezpieczne przejście zlewając się z otoczeniem, czyli zlewając wyraźnie swą pracę.

Żyrafa na wycieczce podziwia zabytki architektury.

Jakby co, to tam jest tylko jedna żółta rybka (nie licząc tego kawałka po lewej). Sie tak odbija, ot co!

Tyle. Wiosna, jejeje!

1 komentarz: