niedziela, 27 stycznia 2008

Drewniany Pan cz. 1

Cześć Wam!
Efekt sesji w pełni, różne są objawy co sesję, co bardzo dobre, bo nigdy się człowiek nie spodziewa, co mu się przydarzy. Tym razem jest to fiź na muzykę amerykańskiego południa (blues, folk, rock oraz wszelkie tego mieszanki), który to fiź bardzo mi się podoba. Poza tym też analogowość zdjęć mi wróciła, zwłaszcza po wystawie kr0mki (och, wiadomo, że fantastycznej, spotkaniu ze śmietanką plfotową, ale tą rozumianą po prostu jako "fajni ludzie" itp. itd.). Mam też ogromną ochotę poczytać trochę o fotografii u jej zarania, takie też zdjęcia porobić, te tzw. "z duszą", mam już masę pomysłów, które spać nie dają i każą wstawać w nocy do długopisu i kartki. I wszystko to dlatego, by nie uczyć się. Trochę to dziwne, skoro moja sesja w tym roku taka niesesyjna dość. Ale cóż... przyjmuję wszelkie te błogosławieństwa z radością.

A dziś np. z braku modeli i ludzi, i pogody, i pomysłów zabrałem się za pomysł "załóżmy maskę dyni panu z drewna, który stoi w moim pokoju", co też i uczyniłem. Ze skutkiem o wiele niższym niż wszelkie te moje myśli okołosesyjne, ale przynajmniej jest co na bloga wystawić. I to na dwa dni, bo wyszło zdjęć więcej niż 5, więc reszta jutro (tak, wymyśliłem, że jak jest powyżej pięciu, to będą częściami pokazywane).
Tyle wynaturzeń przesadnych, a bezcelowych trochę. Bo podobno takie pisanie pomaga, a ja po prostu przesadziłem we wstępie do tychże zdjęć, które wreszcie, po marudzeniu prezentuję.

adin, dwa, tri...

flamenco z drewna

stop

pokrzywiony patrzy w niebo, bo co, nie może?!

na wschód, tam musi być jakaś cywilizacja

A do tego pasuje, przynajmniej dla mnie, ten oto utwór: http://www.youtube.com/watch?v=KoqWOOtlIbM

Czołem!

3 komentarze:

  1. :)))))))))
    ja też chcę takiego pana z drewna..

    OdpowiedzUsuń
  2. ech! szalony! co ja bym dała, żeby oddać się moim pasjom... niestety sesja nie jest dla mnie tak łaskawa... :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Intensywność sesji, to też my sami tworzymy. Można robić w dzień takie zdjęcia, a potem siedzieć całą noc, bo się nie zdążyło nauczyć:)

    OdpowiedzUsuń